Organizacja wyprawy rowerowej. Planowanie trasy.

ya1

Planowanie trasy przejazdów wraz z wariantami zapasowymi.

Nie polecam dokładnego planowania trasy dzień po dniu z dokładnie wyznaczonymi [albo i zamówionymi] noclegami. Skutkuje to gnaniem do przodu, bez względu na to czy nam się to podoba czy nie. W przypadku załamania pogody mamy albo kłopoty z noclegiem, albo on nam przepada.

Najlepszym sposobem na wyprawę jest jazda tam gdzie nas oczy poniosą, bez żadnych planów i ustalonych tras

Jednak ma ten sposób jedną, ale za to istotną wadę: Zawsze może się zdarzyć, że kilometr dalej jest coś niezwykle wartego zobaczenia o czym nie mamy zielonego pojęcia Wink

Jeśli o mnie chodzi, to stosuję następującą strategię:

- wiem w jaki region jadę,

- znam wszystkie warte odwiedzenia miejsca,

- wyznaczam sobie orientacyjną trasę z punktami kluczowymi na niej,

- sprawdzam jakie ew. warianty trasy wchodzą w grę w razie niemożności lub chęci zmiany przejazdu,

- stawiam się na początku trasy

- i na bieżąco nie planuję przejazdu dalej niż dwie godziny do przodu Laughing

W ten sposób wiem jakie atrakcje chciałbym odwiedzić na trasie i staram się tak układać przejazd aby tam dotrzeć.

Jestem elastyczny na wypadek zmęczenia, zmiany pogody, dowiedzenia się na miejscu o innych ciekawostkach lub trudnościach w pokonaniu danego odcinka trasy [nieraz zbytnio piaszczyste drogi gruntowe zmuszały mnie do zmiany obranego kierunku jazdy].

Taki system oznacza przestudiowanie map i przewodników oraz zaplanowanie sposobu noclegów [na dziko, u gospodarza, na kempingach, schroniskach czy [świętokradztwo] hotelach.

Wcześniej oczywiście musimy się zaopatrzyć w odpowiednie mapy i przewodniki, poszukać informacji w necie lub zasięgnąć języka u kogoś kto już tam bywał.

I oby nie przydarzyło się Wam półroczne planowanie trasy wokół jezior i zmiana planów w góry na dzień przed wyjazdem jak mnie kiedyś Laughing

halny · Wysłany: Pią 0:06, 14 Mar 2008 Temat postu:

W podobny sposób można podejść do każdego rodzaju wyprawy. Nie tylko rowerowej.